Obserwatorzy

sobota, 21 lipca 2012

Pierwsze wyzwanie mapkowe

Gdy zobaczyłam mapkę wyzwaniową na II DLWC, pomyślałam sobie, że chyba nie dam rady nic z tym zrobić. Nie umiem, nie potrafię, nigdy nie robiłam, nie poradzę sobie, itd. Chodziłam od pokazu do pokazu, od stoiska do stoiska, a w międzyczasie zerkałam na mapkę, która coraz bardziej mnie kusiła. Nadszedł jednak ten moment, kiedy stwierdziłam, że może coś wymodzę. Tyle że ocknęłam się, gdy do terminu oddania pracy pozostało zaledwie 1,5 godziny. Wyciągnęłam jakieś przyniesione przez siebie ścinki, wycięłam motyle chwilę wcześniej nabyte i trzęsącymi się rękami skleciłam kartkę (nękając przy tym Anię-Brises pytaniami w stylu: "Czy jak na mapce jest tak, to ja mogę trochę inaczej?"). Oddałam ją (znaczy kartkę - nie Brises) na wyzwanie pięć minut przed upływem wyznaczonego czasu.
Po lekturze tego dramatycznego wstępu możecie sobie wyobrazić moje zaskoczenie, gdy okazało się, że właśnie moja kartka została wyróżniona? Osłupiałam wręcz. A jaka byłam szczęśliwa...! :-)

4 komentarze:

  1. A ja tam się nie dziwię, że wyróżnili właśnie Ciebie :) kartka jest naprawdę super!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się wcale nie dziwię, bo jest prześliczna. Wyraziste, soczyste kolory, a za to bez przesadyzmu w dodatkach, ta kartka ŻYJE. Zazdroszczę osobie, której ją podarujesz, bo jest tak cudna, że w ramkę oprawić i na ścianę salonu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kartka jest prześliczna, wcale się nie dziwię, że została wyróżniona :) Cudnie wygląda to połączenie czerni z odcieniami złota (piękna ta ramka, taka antyczna)i motywem nut. Bordowe dodatki i kolorowe motyle wspaniale ożywiają całość. Kartka ma cudny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej! Dziękuję bardzo! A ja tam dziwię się, bo poświęciłam kartce naprawdę mało czasu i na dodatek w końcówce potwornie ręce mi się trzęsły :-D Poza tym dodałabym coś jeszcze (choćby parę listków przy kwiatku), ale czasu mi zabrakło.

    OdpowiedzUsuń