Obserwatorzy

piątek, 30 marca 2012

UFO-k nr 1

Gdyby nie opóźnienie u lekarza, to chyba ten misiek leżałby jeszcze długo na półce, czekając na wykończenie. Na szczęście dla niego opóźnienie było dość znaczne (w ostatniej chwili przed samym wyjściem z domu natchnęło mnie i wrzuciłam robótkę do torebki). W domu pozostało tylko dodać kilka szczegółów.
Gotowego miśka wrzucam do szuflady (niech czeka na lepsze czasy) i wykreślam pierwszy punkt z listy UFO-ków ;-)

środa, 28 marca 2012

RR Sewing Room (2)

Ten wzór jest nadzwyczaj przyjemny zarówno w wyszywaniu, jak i w oglądaniu. Dlatego jest już go tyle:
Pozostało jeszcze "powiesić" sukienkę i pierwszy obrazek będzie gotowy :-)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za komentarze :-)

piątek, 23 marca 2012

RR Sewing Room (1)

No i nie wytrzymałam. Jak tylko zgromadziłam wszystkie potrzebne materiały, ciepnęłam miśka w kąt i zabrałam się za pierwszy obrazek w nowym RR.Kapelutek już jest.Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że obrazek ma dużo uroku, zaś misiek okazał się powinowatym Tatty Teddy-ego. Mowa oczywiście o kłakach, których jest wprawdzie mniej niż u szarego kuzyna, ale są równie irytujące w wyszywaniu.

Pozdrawiam wszystkich cieplutko :-)

czwartek, 22 marca 2012

TUSAL 2012 (3)

Pora na comiesięczne sprawozdanie z resztkowego zbieractwa TUSAL-owego. Zaobserwować można zdecydowany progres dzięki zakupowi brakujących mulin do nowego RR-a ;-)
Skoro zebrałam materiały do nowej robótki, spodziewać się można, że wkrótce pokażę coś nowego :-)

piątek, 16 marca 2012

Walka z wiatrakami

Przyznam się - ja też mam UFO-ki (Unfinished Objects) i, jak większość hafciarek dotkniętych tym problemem, co roku postanawiam sobie, że w tym roku wszystkie je skończę. Ile ich jest? Niech policzę:
  1. misiek - początkujący w krainie UFO-ków, bo ciepnęłam nim zaledwie w połowie grudnia 2011,
  2. lalka - jedyna robótka niekrzyżykowa, którą zaczęłam na warsztatach w czerwcu 2011,
  3. metryczki dla dzieci - pozostało wyszyć dane "urodzeniowe", leżą od lipca i sierpnia 2010,
  4. ogródek - czeka cierpliwie od listopada 2009,
  5. deszczowe panie - poszły w kąt z powodu ciążowego krzyżykowstrętu w lipcu 2007,
  6. letnia pani zwana po domowemu Kizią-Mizią - widziana ostatnio w maju 2007,
  7. bałwanek - maleńki hafcik, który odłożyłam tak dawno, że nie pamiętam, kiedy to było.

Chyba wszystko wymieniłam, chociaż głowy nie dam ;-)

W grudniu ubiegłego roku pojechałam na kilkudniowe szkolenie do Zakopanego. W ostatniej chwili wepchnęłam do torebki zestaw, który był dodatkiem do jakiejś gazety krzyżykowej. Intensywne zajęcia połączone z ostrym górskim powietrzem sprawiały, że wieczorami szybko padałam zmęczona, a i w czasie podróży dość opornie szło mi to wyszywanie. Po powrocie ciepnęłam miśka w kąt i zajęłam się bombkami, a potem kwiatową panną (notabene ona też gościła w zacnym gronie UFO-ków).

Czekając na materiały do nowego RR sięgnęłam po "szkoleniowy" zestaw. Leżał na wierzchu - sam się napatoczył ;-) Miśka przybyło, ale wzór nadal mnie nie zachwyca, więc wyszywam go raczej z obowiązku dokończenia go.

Półmetek chyba już minęłam, więc może uda mi się odłożyć go do pudełka z haftami dokończonymi, zanim skusi mnie kolejny wzór ;-)

Serdecznie dziękuję za komentarze i pozdrawiam wszystkich czytelników.

wtorek, 13 marca 2012

Dziecię (6)

Staram się nie próżnować pod względem hafciarskim, więc małymi kroczkami udało mi się skończyć kolejny narożnik.Ponieważ był to ostatni fragment obrazka, zatem wniosek jest oczywisty: obrazek jest skończony. Nareszcie!
Chwilowo odkładam go do szuflady. Zajmę się oprawą, gdy będzie gotowy drugi obrazek z tej serii. Muszę jednak ździebełko odpocząć od wielkogabarytowych (przynajmniej dla mnie) formatów.

Pozdrawiam wszystkich czytelników :-)