Obserwatorzy

wtorek, 30 listopada 2010

Dziecię (2)

Wiem, wiem. Miałam pokazać kalendarz adwentowy. Kalendarz jest już uszyty, koraliki przyszyte, zawieszki zrobione, ale patyka nie mam do zawieszenia tej instalacji. W czasie weekendu nie mogłam pojechać do sklepu, bo Hanka rozchorowała się, a teraz to średnio mam ochotę przekopywać się przez te zaspy. Inauguracja kalendarza musi trochę poczekać (podobno w przyszłym tygodniu jesień ma wrócić). Za to podciągnęłam trochę nową robótkę. Wprawdzie "coś" brodę nadal ma, ale na głowie pojawił się kawałek wianka.
Obiecuję, że jak tylko zamontuję kalendarz na ścianie, to zaprezentuję go w całej okazałości.

piątek, 19 listopada 2010

Dziecię (1)

Nie wytrzymałam i rozpakowałam urodzinowy prezent. A jak już rozpakowałam, to zaczęłam wyszywać. Na razie brodate coś gapi się jednym okiem:W sumie to i tak wykazałam się niezłą odpornością na pokusę rozpoczęcia nowej pracy, ale obiecuję, że przyszły tydzień należeć będzie do kalendarza adwentowego - za kilkanaście dni należałoby rozpocząć jego użytkowanie.
--------------------------------------------------
Pięknie dziękuję za wszystkie miłe komentarze - nie będę ukrywać, że mile zaskoczyła mnie ich ilość.

Sabriel89, Lilka, Damar5, Myśli krzyżykiem pisane, Eniutek: Dziękuję bardzo :-)

Brzydula, Xgalaktyka, Kasia2609, Milenka: Dziękuję bardzo :-) Tyle pracy włożyłam w ten kalendarz, że nie odmówię sobie tej przyjemności pochwalenia się gotowym "produktem" :-)

Alexls, Tamis: Dziękuję bardzo :-) Ogromnie mi miło, że mam tak wytrwałych czytelników :-)

Piaseiza: Bardzo mi miło, że od tak dawna czytasz mojego bloga :-) Niestety to prawda - baaardzo długo ciągnęłam ten kalendarz. Chyba na zakończenie pokuszę się o jakąś statystykę.

Ann_margaret: Wykańczanie to proces, który mnie wykańcza i zazwyczaj trwa on dłużej niż samo wyszywanie. Oby nie było tak w przypadku kalendarza.

Lideczka102: Jeszcze nie wiem, jak przyczepić nitki do zawieszek. W instrukcji pisali o przyklejaniu, ale jakoś ta metoda nie wzbudza we mnie entuzjazmu. Jak wypróbuję, to dam znać.

Beata: Jak Cię wkurzył, to odłóż na jakiś czas. Potem wrócisz do niego z większą przyjemnością. Robótki są naszym hobby (przeważnie), a uprawianie hobby ma sprawiać przyjemność.

Barbaratoja: No nie dałam rady - zaczęłam nowy haft (jak widać wyżej), ale w tym tygodniu przyłożę się do kalendarza :-)

Kasia: Rzeczywiście :-D Świetna interpretacja!

wtorek, 16 listopada 2010

Kalendarz adwentowy (49)


4


3


2


1


A co się będę szczypać! Ach! Jeszcze zbiorcze zdjęcie wszystkich wyszytych zawieszek. Tadam! Pocięte!Jeszcze tylko:
- uprać planszę,
- przyszyć koraliki,
- uszyć makatkę,
- doczepić nitki zawieszkom, aby mogły zawisnąć w końcu na tym #@%^&*$%@# kalendarzu.

To co? Zaczynamy nowy hafcik? :-D

środa, 10 listopada 2010

wtorek, 9 listopada 2010

poniedziałek, 8 listopada 2010

Kalendarz adwentowy (45)

W czasie weekend'ów tempo produkcyjne mocno mi spada: tylko jeden dziad powstał, ale zawsze to trochę więcej jest:

czwartek, 4 listopada 2010

Kalendarz adwentowy (43)

Następny zwierz do kolekcji:

--------------------------------------------------
Bardzo dziękuję Wam za wspaniałe komentarze - one naprawdę dodają chęci do dalszych zmagań z tym dziadostwem :-)

Lideczka102: Oczywiście, że nie obraziłam się :-) Lepiej się nawet poczułam, gdy uzmysłowiłaś mi, że mam o całe 20% więcej niż napisałam :-) Też trzymaj się dzielnie!

Makneta: Bardzo cieszę się, że mogłam wziąć udział w akcji. Dziękuję Ci za tę możliwość - było nie było, człowiek jednak lepiej się czuje, gdy zrobi coś pożytecznego :-)

wtorek, 2 listopada 2010

Kalendarz adwentowy (42)

Kolejne bydlę gotowe:
Zazwyczaj w weekend'y prace nad kalendarzem zwalniają tempo, lecz dzięki wolnemu poniedziałkowi udało się zakończyć kolejną zawieszkę:
Kolejny rządek jest zatem gotowy.
W sumie mam już 60% wszystkich zawieszek - tym razem dobrze policzyłam ;-)