- Mamusiu... muszę ci coś powiedzieć, ale - proszę cię - nie denerwuj się na mnie.
- Słucham. - westchnęła Pani Matka przeczuwając najgorsze kataklizmy świata.
- Dostałem pałę. I jeszcze Pani powiedziała, że nie mogę jej poprawić.
"Może nie jest jednak tak źle..." -pomyślała Pani Matka i zapytała:
- Z czego?
- Z angielskiego.
- Za co?
- Bo mi się nie udała kartka walentynkowa.
"Przeżyjemy." - skonstatowała w myślach Pani Matka, pomna faktu, że starsza latorośl nie odziedziczyła po niej zamiłowania do rękodzielnictwa wszelakiego. "A tak właściwie, to czy praca plastyczna powinna być przedmiotem oceny na lekcji angielskiego?" - dodała wciąż w myślach (na szczęście).
- Synek, zapytaj Panią, czy jest jednak coś, co możesz zrobić, żeby poprawić ocenę. Może Pani zmieni zdanie.
- No i co? Zapytałeś Panią?
- Tak. - zasępiło się dziecię - Powiedziała, że mam zrobić plakat zachęcający do odwiedzenia Londynu.
- Duży?
- Przynajmniej taki, jak drzewo genealogiczne Windsorów.
- To duży. - zasępiła się również Pani Matka. - No nic... Coś wymyślimy.
Myślenie trwało długo z przerwami na inne - mniej szlachetne - czynności. Lekko nie było, bo jak - u licha! - zrobić plakat formatu A2 mając do dyspozycji czarno-białą drukarkę? W sobotnie popołudnie przyszło natchnienie. W efekcie tego najścia (niespodziewanego, acz nader pożądanego) plakatowa ekipa (bo córcia włączyła się w artystyczny rozgardiasz niezwykle chętnie - jak zawsze zresztą) dysponowała pokaźnym stosem czarno-białych wydruków. Pani Matka wydała dyspozycje dotyczące kolorowania elementów głównemu wykonawcy, sama zaś rozpoczęła poszukiwania taśmy dwustronnie klejącej, którą jak zwykle odłożyła w miejsce zwane "żeby szybko znaleźć".
Potem zostało już tylko ułożenie kompozycji, wycinanie i klejenie. Efekt zadowolił nawet Panią Matkę, która po namyśle postanowiła produkt sklasyfikować jako scrap-a (użyto nawet jednego medium - flamastra).
Potem zostało już tylko ułożenie kompozycji, wycinanie i klejenie. Efekt zadowolił nawet Panią Matkę, która po namyśle postanowiła produkt sklasyfikować jako scrap-a (użyto nawet jednego medium - flamastra).