Długo wieszałam tę sukienkę na manekinie, oj długo. Sądziłam, że pójdzie mi to znacznie szybciej. Przyczyna? Jak zwykle brak czasu. Bywały dni, że na haft nawet nie popatrzyłam. Ponieważ priorytetem są zawsze zobowiązania, zatem jak już zerknęłam na jakąś robótkę, to była nią oczywiście rzeczona sukienka.
Nie przedłużając: cute dress zawisła na manekinie,
zaś pierwszy obrazek w całości prezentuje się następująco:
Muszę jeszcze sporządzić odpowiednie "coś" do wpisów. Podejrzewam, że zajmie mi to trochę czasu, bo nie mam żadnego pomysłu, jak ma wyglądać owo "coś".
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za "jajczane" komentarze :-)
podoba mi się ten hafcik. uroczy.
OdpowiedzUsuńMogę podpowiedzieć jak ja zrobiłam ostatni "zeszycik" do RR - zamykane kółko, na którym prosiłam żeby dziewczyny wpięły po pocztówce ze swojego miejsca zamieszkania :) Te wpisy w notesach wszystkie są takie same ("Nazywam się... Cieszę się że razem wyszywamy... Haftowało mi się przyjemnie... Zapraszam na mój blog"), a tak pozostała mi ciekawa i urozmaicona pamiątka ;)
OdpowiedzUsuńO dzięki wielkie! Super podpowiedź! Na pewno skorzystam, bo rzeczywiście pamiątka będzie wtedy niepowtarzalna. Buziaczki :-)
UsuńPiękna sukieneczka!
OdpowiedzUsuńhafcik prezentuje sie cudownie...jest taki sliczny...a co do pomyslu Aneladgam jest swietny...daj znac czy go wykorzystasz...
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik, a wykonanie jak widzę perfekcyjne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ładnie się prezentuje całość :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ładnie się prezentuje manekin i cała reszta
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny hafcik :) Rewelacyjne kolory :)
OdpowiedzUsuńwow, podziwiam, strasznie podoba mi się ten obrazek.
OdpowiedzUsuń