Obserwatorzy

piątek, 27 stycznia 2012

Art Journaling (7)

Dalszy ciąg nadrabiania zaległości.

Strona 3 Art Journal-a: W górę i w dół
Czy pamiętasz jeszcze, jakie to było wspaniałe uczucie tak frunąć beztrosko w górę i w dół? Nie? Usiądź zatem i przypomnij sobie. Tylko... czy tyłek Ci się jeszcze zmieści...?
Moje pierwsze starcie z kredkami akwarelowymi.

7 komentarzy:

  1. Śliczna.A ja nigdzie nie mogę kupić kredek akwarelowych.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :-) Ja swoje kredki kupiłam w Empiku. Rzeczywiście gdzie indziej ich nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. pamieta sie, pamieta-moj juz sie nie miesci:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Summer21: Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię. Najzwyczajniej w świecie myślałam o swoim tyłku, bo niestety zdarzają się huśtawki, w których się nie mieszczę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. cos Ty ja odrazu potraktowalam to jako zart-wspomnienie:)Prawda jest taka, że sie nie miesci i tyle, ale powspominac fajnie, hihi. Zapraszam do odwiedzin u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. a mnie się ta karteczka (???) wyjątkowo spodobała. Cudna jest, Taka optymistyczna i dająca wiele do myślenia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Olenkaja: Dziękuje bardzo :-) W sumie jest to kartka, ale w brulionie, w którym robię wpisy art journal-owe, a nie taka do napisania życzeń i wysłania :-)

    OdpowiedzUsuń