Nie tylko w czasie deszczu dzieci się nudzą. W czasie choroby też. Gdy tylko Hani gorączka spadła i dziewczyna zaczęła w miarę normalnie funkcjonować, powstał problem wymyślenia jakiegoś zajęcia. Ponieważ Haniowa zamiłowanie do babrania się w papierach, stempelkach, wstążeczkach i innych takich odziedziczyła po Pani Matce, to rodzaj zajęcia sam się nasunął. Gdy dziecię z szaleństwem w oku posypywało brokatem kolejne medaliony, ja postanowiłam nie marnować czasu - na boku tworzę kartki świąteczne. Z braku koncepcji korzystam z mapek i jakoś idzie.
Ta kartka powstała dość szybko (jeśli o trzydniowym cyklu produkcyjnym można powiedzieć, że to szybko), tzn. miałam mało dylematów kompozycyjno-papierowo-dodatkowych.
Kartkę stworzyłam niemal w całości na bazie papierów o wdzięcznej nazwie "Świerszcz za kominem" z zielonym dodatkiem czegoś inszego, nie pamiętam czego, więc na pewno dokonałam zakupu w czasach, gdy zamiast ciąć papiery patrzyłam na nie z nabożną czcią.
Zarówno liście ostrokrzewu wykonane domowym sposobem, jak i mikołajowy obrazek podkleiłam piankami 3D. Chorągiewkowe trójkąty takoż.
Inspirowałam się mapką z wyzwania zamieszczonego na blogu Asica-Scrap,
szkoda byłoby więc nie skorzystać z okazji i nie zgłosić, co niniejszym czynię :-)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za Wasze przemiłe komentarze i oczywiście za głosy oddane na moją pracę zgłoszoną do świątecznego wyzwania Janet - nadal można głosować tutaj aż do 30 listopada :-)
ojej, w takim razie zdrówka życzę!! ale jak to mówią nie ma tego złego... kartka super, no a medalionów jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten sposób umieszczenia życzeń :)
OdpowiedzUsuńŻe jesteś mistrzynią mapek, to wiem :) Już od czasów warsztatów :) Bardzo mi się podoba Twój dobór kolorów, taki... nostalgiczny. No, świąteczny. Kurczę, nie mogę odpowiedniego słowa znaleźć... W takim dobrym klimacie, o! I przestrzenne elementy, mmm :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Hani!
Mistrzyni? Raczej nie, na warsztatach, to raczej szczęście początkującego :-D No! Ale w końcu przy jednym stoliku z Brises działałam, więc może co-nieco jej talentu na mnie skapło ;-D
UsuńŚliczna jest ta kartka! Bardzo fajnie dobrane papiery. I zazdroszczę Ci już tego kolejnego etpau - wykorzystywania materiałów, a nie tylko ich kolekcjonowania jak to ma miejsce u mnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak długo u Ciebie trwa już ten etap kolekcjonerski, ale ja zbierałam się do cięcia kilka ładnych lat. Życzę Ci, żeby u Ciebie nie trwało to tak długo :-)
UsuńŚliczna karteczka!!Dużo zdrówka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo :-)
OdpowiedzUsuń