Przybyło ptaszyny znacząco.
Wprawdzie tyle było w piątek, ale przez weekend nie było znaczących postępów. W czasie weekendu Pani Matka obcowała z koronowanymi głowami, bowiem synek zgłosił się do zrobienia plakatu z drzewem genealogicznym dynastii Windsorów. To taki scrap w rozmiarze XXL ;-) Zapomniałam zrobić zdjęcie, ale jeden wniosek mam: taśma dwustronnie klejąca to genialny wynalazek! :-)
Pozdrawiam cieplutko :-)
Cudny ten ptaszek!
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
No teraz postęp już jest ogromny :)
OdpowiedzUsuńdajesz po robocie az milo
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ptaszynka!
OdpowiedzUsuńPtaszyna mała, ale pracochłonna. Przepięknie wychodzi!
OdpowiedzUsuńświetny hafcik :)
OdpowiedzUsuńśliczna ptaszyna.
OdpowiedzUsuńZuch Syn, koronowani mu nie straszni:) Ptaszyna cudnie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńPracowita pszczółka z Ciebie...:)Świetnie Ci idzie:)
OdpowiedzUsuńjaki piękny! gratuluje i podziwiam
OdpowiedzUsuńPrzesliczny ten obrazek!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę stylistykę :) Będzie wdzięczna ptaszyna :)
OdpowiedzUsuń