Zielony dylemat rozwiązałam. Może niekoniecznie z takim efektem, jaki wyobrażałam sobie, ale obrazek jest gotowy. Szczerze: średnio jestem zadowolona, ale czasu na wykonanie innych obrazków nie mam. Pozostało oprawienie i zapakowanie.
P.S. Znalazłam słynne 988. Oczywiście po skończeniu haftu i oczywiście wśród nici przygotowanych do wyszywania zaprezentowanych perminków. Ot, taka złośliwość rzeczy martwych ;-)
nie wiem jakie sa Twoje zastrzezenia ,ale wedlug mnie wyszedl sliczny perminek...
OdpowiedzUsuńśliczny obrazek!
OdpowiedzUsuńnie, no, dobrze jest. Odnoszę wrażenie, że lekko się czepiasz niepotrzebnie. Niebo błękitne nad nami, rzeka czyściutka obok, zieleni wybór wszelki, widoczek sielski jak za dawnych dobrych babcinych czasów. Dla mnie bardzo ok! Maleńkie cacko!
OdpowiedzUsuńA ja wyobraź sobie 988 mam, a 985 zapodziane gdzieś...
Cudny perminek, nie wiem, z czego jesteś niezadowolona. Te maleństwa są do zakochania!
OdpowiedzUsuńświetny haft. bardzo podobają mi się wzory z morskimi kolorami
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik! Wszystko ma na miejscu;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Wam bardzo. No czepiam się, bo jednak efekt końcowy wyobrażałam sobie zdziebko inaczej.
OdpowiedzUsuń