Nastąpił długo oczekiwany finał deszczowych dziuniek. Dlaczego długo oczekiwany? Bo od rozpoczęcia obrazka minęło ponad 7 lat, więc koniec słusznie im się należał ;-)
Paniusie ozdobią torbę, która - mam nadzieję - kiedyś powstanie. Z taką zresztą myślą przystępowałam do ich haftowania.
Z ogromną satysfakcją usunęłam dziuńki z listy rozpoczętych robótek - zawsze to trochę mniej UFO-ków dręczy hafciarskie sumienie ;-) Na koniec dodam tylko, że strrrrrasznie lubię zaczynać nowe hafty :-D
Pozdrawiam serdecznie :-)
Cudne te dziuńki !! :)))
OdpowiedzUsuńDziuńki bardzo długo się moczyły ale teraz już mogą tańczyć w pełnej krasie :) Śliczny haft...czekam na prezentację torby z paniami :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Mam nadzieję, że torba powstanie szybciej niż te paniusie ;-)
Usuńsliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
Usuńjakoś tak szybko to kończenie poszło. Jak już się wzięłaś to jak burza :)
OdpowiedzUsuńBo ja już tak mam - jak złapię wykończeniówkowy cug, to nawet na stojąco wyszywam po troszkę, byle jak najszybciej skończyć :-D
UsuńSuperowe, mam nadzieję że torba powstanie szybciej niż za 7 lat :P
OdpowiedzUsuńOoooo.... ja też mam taka nadzieję :-D
UsuńPanienki wyszły ślicznie i na torbie będą się pięknie prezentować. Pozdrawiam Karolina
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Też mam taką nadzieję :-)
UsuńŚlicznie wyszły. No ja też tak mam zaczynam, a potem zostawiam bo znajdę znowu coś co warto zacząć. Teraz postanowiłam dokończyć te juz rozpoczęte, ale łatwo nie jest:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj nie jest łatwo, nie jest. Jeszcze mam trochę takich pozaczynanych i ciężko mi się za nie zabrać.
Usuńi bardzo dobrze i czas im już. Gratuluje zakończenia pracy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Dziękuję bardzo :-)
UsuńŚwietny haft, super, że w końcu doczekał się skończenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te deszczowe panienki! Mam nadzieję, że torba powstanie wkrótce:)
OdpowiedzUsuńJa też bardziej lubię rozpoczynać nowe hafty niż kończyć już takie którymi się znudziłam:)
Ja tez mam nadzieję, że nie upłynie zbyt dużo czasu do momentu powstania torebki :-) Jeśli zaś chodzi o rozpoczynanie nowych haftów... cóż... tyle pięknych wzorów przybywa, że ciężko się im oprzeć ;-)
Usuńtrzeba myśleć pozytywnie.zajął ci tylko 7 lat :) ja też lubię rozpoczynać nowe robótki,choć teraz jestem ciut wybredniejsza niż kiedyś. śmieszne te panienki deszczowe
OdpowiedzUsuńPozytywne myślenie to podstawa: dobrze, że nie wywaliłam ;-) Ja tez jestem wybredniejsza niż kiedyś i pewnie dlatego tak ciężko zmobilizować się do pokończenia tych rozgrzebanych robótek.
UsuńŚliczne są! I całkowicie rozumiem Twoją miłość do rozpoczynania haftów ;)
OdpowiedzUsuńTaaak.... rozpoczynanie haftów to coś, co tygrysy lubią najbardziej :-D
UsuńBardzo fajne babki :) naprawdę idealne na notes czy torebkę :) Kolory cieszą oko :) No i wielkie brawa za dokończonego szufladowca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Właśnie z myślą o torebce zaczynałam paniusie :-)
Usuńbardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńOj jak mogłaś tyle czekać z tak ślicznym hafcikiem. Na torbie będą wyglądały rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńNo mogłam, mogłam - cicho leżały, to i się w oczy nie rzucały ;-)
UsuńGratuluję uończenia :) Pięknie wyszły
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
Usuńuroczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńfajne dziunie:)))jak je nazwałaś:))
OdpowiedzUsuńNo bo to takie - mam wrażenie - paniusie do cieszenia się życiem i ładnego wyglądania :-) No takie dziunie po prostu :-D
UsuńSa swietne! A torba z nimi bedzie rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńNo to czekamy na kolejny hafcik :)
poz.Dana
Mam nadzieję, że nowy haft nie zaszczęknie w szufladzie ;-)
UsuńZnam ten bol lezacego i czekajacego UFOka, ale skonczenie jest super uczuciem! Fajnie wyszly, az chcialoby sie zeby padal deszcz, a nie ten bialy badziew:P
OdpowiedzUsuńTaaak :-) Satysfakcja jest :-D Śniegu też nie lubię. W ogóle zimy nie lubię :-/
Usuńpiękne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńŚwietne dziunie!
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi jak kiedyś z synem, jeszcze wtedy małym, tańczyliśmy w deszczu :-) cudne wspomnienie :-)
Czekam z zapartym tchem na torbę :-)
Ciesze się bardzo, że dziuńki przywołały tak miłe wspomnienia :-) A torba... prawdę mówiąc tez nie mogę się jej doczekać :-)
UsuńPaniusie się doczekały:)) Wyszły wspaniale, takie wesolutkie:)
OdpowiedzUsuńOj doczekały się, doczekały :-D
UsuńŚlicznie Ci to wyszło
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości :)
Dziękuję bardzo :-) Ładnie wyszło, ale cieszę się, że mogłam je już odłożyć - na szczęście jako skończone :-)
Usuń