- ... ale muszę Panią uprzedzić, że trochę to potrwa, bo muszę ściągnąć od producenta wybrane przez Panią ramy.
Pani Matka roześmiała się perliście:
- Proszę Pani! Niektóre z tych haftów leżały w szufladzie nawet 7 lat! Raczej nie sądzę, aby dodatkowy miesiąc zwłoki miał jakiekolwiek znaczenie.
W ten sposób została przypieczętowana znajomość z Panią Oprawczynią. Efekty jej pracy odbieram stopniowo i stopniowo będę je Wam pokazywać :-)
Pierwsze do domu zawitały:
"Pamiątka z podróży" - przeleżała w szufladzie 5 lat i 3 miesiące (zapewniam, że to nie będzie rekordzista),
"Maki" - oprawione zaledwie 2 miesiące po ukończeniu,
oraz "Małe i wielkie rzeczy" - oprawione już po 7 tygodniach po ukończeniu. I tu przeżyłam największe zaskoczenie, bo o ile wiedziałam, czego mogę spodziewać się po poprzednich dwóch obrazkach, tak tu efekt przerósł moje oczekiwania: dopiero w ramie ten haft nabrał wyrazu.
Pani Oprawczyni pastwi się nad innymi moimi pracami, więc ciąg dalszy pokazywania gotowych obrazków z pewnością nastąpi :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Cudowne!
OdpowiedzUsuńA moje nadal w pudełku :(
A masz jeszcze gdzie wieszać? ;-) Bo u mnie ściany puste, aż echo leci ;-) Wnerwiłam się i postanowiłam je zapełnić.
UsuńCzyli rezerwa budżetowa została uaktywniona. U mnie większość leży w szafie, już nie liczę ile lat. :P Mnie podoba się motylek
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak. Ja policzyłam z czystej ciekawości. Szczerze mówiąc, to ja nie mogę się napatrzeć na motylka, tak mi się podoba :-)
UsuńWyszły cudeńka po oprawie !! Czekam na dalsze obrazy:))))
OdpowiedzUsuńMoim faworytem- Pamiątka z podróży :)
Dziękuję - nie mogę się na nie napatrzeć i też nie mogę się doczekać na następne :-)
UsuńGratuluję Pani Oprawczyni, w sensie, że udało Ci się takową znającą się na rzeczy, znaleźć. Cudownie sprostała zadaniu.
OdpowiedzUsuńMoje, jeszcze ich sporo, do oprawienia mam, czekają na stosowny czas do oprawienia, a zapewniam od momentu ich wyszycia, minęło więcej lat, niż u Ciebie.
Piękny prezent pod choinkę, a raczej swoim ścianom sprawiłaś.
Wesołych Świąt.!!!!!!!!!!!!!!!
Ale pewnie coś jednak wisi u Ciebie na ścianach - u mnie goło aż do teraz - zaczynam zapełniać ściany ;-) A prezent sprawiłam chyba jednak bardziej sobie niż ścianom ;-)
UsuńPiękne dzieła pięknie oprawione.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam ochotę na ten pierwszy obrazek - chyba popełnię go w przyszłym roku tak z doskoku ;)
Przy okazji Wesołych Świąt Kochana!!!
No to... do dzieła :-D
UsuńTo fajnie, ze jestes zadowolona z efektow. Cztalam juz na kilku blogach jak to dziewczyny byly niezadowolone z ramiarzy i pozniej nawet ktos sam oprawial po odbiorze i sie nieco przerazilam, bo to chyba sporo kosztuje?
OdpowiedzUsuńWidze ze lubisz brazy i zloto:) A ja moje hafty sama zawsze oprawialam i zawsze w kolorowe ramki. Lubie misz masz na scianach:D
Akurat te obrazki (z wyjątkiem motyla) idą na parter, a tam wymyśliłam sobie ciepłą sepię ożywioną pomarańczami (motyl w "Pamiątce...") i czerwieniami (maki). Górę delikatnie przełamuję niebieskościami (motyl). Na razie idę konsekwentnie, a dalej zobaczy się ;-)
UsuńŚlicznie wyglądają, oprawy świetnie pasują do tych haftów:)
OdpowiedzUsuń"Pamiątka z podróży" też u mnie czeka - ale jeszcze na wyhaftowanie:))
A długa jest ta kolejka, w której "Pamiątka..." czeka? ;-)
UsuńWspaniale wygladają w eleganckiej oprawie. Moje dzieła też leżakują w szufladzie czasem po parę lat.
OdpowiedzUsuńNo to zabieraj się za swoje - szkoda, żeby Twoje dzieła leżały w szufladzie nie wzbudzając zachwytu innych domowników i gości :-)
UsuńAleż cudne są w oprawie!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowych, wesołych Świąt i dużo szczęścia w Nowym Roku!
Warto czekać na taką oprawę :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę - Pani Oprawczyni spisała się na medal :-)
UsuńPrzypomniałaś mi, że u mojego Pana Oprawcy obrazek czeka na odebranie od jakiś dwóch lat... hmm...
OdpowiedzUsuńPiękne prace, nabrały wyrazu :-)
Dwa lata u Oprawcy?! No niezła jesteś! :-D U mnie tez czekają, ale raczej w mojej osobistej teczce - jak już zanoszę do oprawienia, to raczej krótko tam czekają na mnie ;-)
UsuńPiękne hafty, szczególnie maki...
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Dziękuję bardzo :-)
UsuńWszystkie cudne ale motyle sa zachwycajace!
OdpowiedzUsuńPoz.Dana