"Pudełko miłości" z Polish Kit Project ciągle pełne, pomysłów mnóstwo, ale wszystkie dobre na kartki. A ja nie chcę robić kolejnej kartki! Pogrzebałam chwilę w szufladzie biurka i wydobyłam z jego czeluści zapomniany notes i uroczy papier oczekujący tam na przybycie weny z odrobiną wolnego czasu. Dołożyłam kit-owe róże na tiulu, koronkę oraz tekturki i słodki notesik jest prawie gotowy.
Romantyczny notes nie byłby taki romantyczny bez wstążkowo-sznurkowego dyndadełka,
do którego dyskretnie dołączyły zawieszkowe nożyczki.
Postanowiłam zaszaleć po raz kolejny i obsypałam tekturki "kit-owym" brokatem. Czuję się w obowiązku dodać, że w przeciwieństwie do mojej córki nie przepadam za brokatem, zatem postanowiłam zużyć całą maleńką fioleczkę brokatu w pierwszym stosownym momencie. I tu - Proszę Państwa - niespodzianka: zużyłam raptem połowę! Wydajne draństwo ;-)
Zarówno wnętrza obu okładek, jak i tył okleiłam papierem z zestawu, przy czym resztę wzorzystego papieru zdobiącego wierzch notesu wykorzystałam do zrobienia kieszonki.
A w pudełku ciągle mnóstwo niewykorzystanych różności... :-)
Bardzo ładny romantyczny notesik :)
OdpowiedzUsuńŚliczna okładka, brokatowe elementy cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) No proszę: a jak tak unikam brokatu w pracach ;-)
UsuńWspaniale wygląda, Dyndadełko na prawdę dodaje romantyzmu.
OdpowiedzUsuńPrawda, że dyndadełko to rzecz konieczna? ;-)
UsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńAle cuuuudny notes! Przepiękny! Romantyczny, lekki, z nutką tajemniczości.
OdpowiedzUsuń