Po pierwszym - delikatnym - starciu z Box of love z Polish Kit Project przyjrzałam się zawartości pudełka raz jeszcze i postanowiłam "zaszaleć" nieco bardziej. Powstał miłosny (stosownie do nazwy zestawu) tag.
Tym razem oprócz papieru i kwiatków z pudełka ubyła mała tekturka - także "miłosna". Tekturkę wytarzałam w perłowych mikrokulkach, których użyłam po raz pierwszy. Uprzedzałam przecież, że będzie szaleństwo ;-)
Ale moje największe szaleństwo w tym tagu polegało na użyciu perłowej pasty, którą pomaziałam maskę, co w efekcie dało miłe oku opalizujące listeczki. Na marginesie dodam, że zarówno maski, jak i owej perłowej masy użyłam po raz pierwszy. Jak szaleć, to szaleć ;-)
Rozkręcam się :-)
Kolejna świetna praca, uwielbiam oglądać te wszystkie idealnie dobrane detale ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, napis wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę :-) O który napis chodzi: o "love" czy sentencję, którą ciągle powtarzam Panu Mężowi odpowiadając na pytanie za co go tak kocham? ;-)
UsuńGeneralnie o "love", ale sentencja też jest świetna :)
UsuńMusze jeszcze poćwiczyć z tymi mikrokulkami: szlajają się gdzie popadnie ;-) a sentencję ściągnęłam z facebook-a. Zaczęłam sobie spisywać te co fajniejsze, bo nigdy nie wiadomo, kiedy przydadzą się ;-)
UsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuń