Obserwatorzy

piątek, 14 grudnia 2012

TUSAL 2012 (12)

Z jednodniowym poślizgiem prezentuję swój TUSAL-owy słoiczek wraz z jego zawartością.
Ponieważ jest to już ostatnia jego prezentacja, pokuszę się o drobne podsumowanie: szału ni ma ;-) Bez zbytniego upychania zawartości, wszystkie resztki zmieściły się w niedużym słoiczku po konfiturach. Można uznać, że mało wyszywałam, albo jestem tak oszczędna. Wolę trzymać się tego drugiego wariantu ;-)

4 komentarze:

  1. Sądząc po postach z tego roku napewno wariant drugi jest bliższy prawdy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też było sporo, ale jak patrzę na poczynania innych hafciarek, to mój dorobek odpada w przedbiegach ;-)

      Usuń
  2. Pewnie :) Oszczędność to bardzo dobra cecha :)

    OdpowiedzUsuń