czyli Kalendarz Adwentowy (26) ;-)
Weekend bez chłopaków był bardzo owocny. Sama byłam zaskoczona, gdy "opstrykiwałam" sobotni urobek. Po rozprawieniu się z serwetką postanowiłam zakończyć wyszywanie kolejnej części kalendarza adwentowego. Tak po prawdzie, to mało było do zakańczania, ale liczy się, że skończyłam w sobotę ;-)
Brawo!!! Zawsze najtrudniej zabrać się za wykończenia;-)
OdpowiedzUsuńAle chyba już niewiele zostało, co?? Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńsłuchaj, to ja już nie wiem na jakiego maila mam wysyłać, żeby doszło... napisałam dokładnie tak jak mi podałaś i nic... może masz jakiegoś innego?? albo napisz do mnie bgrzeniewska@onet.eu to ja odeślę, ale jak masz jakiś inny mail to też podaj.
OdpowiedzUsuńWidać że masz kalendarz na ukończeniu i tego się trzymaj
OdpowiedzUsuńno super, trzymam kciuki za szczesliwe finiszowanie
OdpowiedzUsuń