Czasami potrzebny jest jakiś maleńki, niezobowiązujący prezent. Zazwyczaj jest on potrzebny na już. Doskonałym pomysłem na taki prezencik jest chustecznik. Gdy podczas ferii zimowych (już zdążyłam zapomnieć, że w ogóle takowe były) wybieraliśmy się do moich Dziadków postanowiłam po raz kolejny skorzystać z pomysłu Gazynii. O ile do tego chustecznika nie chciałam już nic dodawać (sam materiał jest bardzo dekoracyjny),
--------------------------------------------------
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :-) Z Waszych komentarzy wynika, że nie tylko ja miałam takie odczucia w stosunku do biscornu, przy czym po pierwszym wykonanym biscornu miłość do w/w wybuchła w Was niczym radość w uczniach z okazji odwołanej klasówki ;-) Nie pozostaje mi nic innego, jak "popełnić" takowe osobiście :-)
Mmorelia61-Kasia: Problem w tym, że tego czasu nie mam i właśnie może dlatego doceniam każdą wyrwaną dla siebie minutkę, którą natychmiast zużywam na to, co lubię :-) Ostatnio działam głównie na stojąco (bo tylko na chwilkę... tylko troszkę...). W wygodniejszych pozycjach mogę popracować najwyżej nocami, czyli kosztem snu, bo mój mały "budzik" nie toleruje późnego wstawania ;-)
An z Chatki: Twoje są ładniejsze :-) Nasze serduszka nie są tak subtelne jak Twoje, ale od 8-letniego chłopca ciężko tego wymagać, a poza tym Hania też nam "pomagała". Inna rzecz, że zrobiłam jeden błąd: przygotowałam zbyt mocną kawę do maziania.
Elisabii: Bardzo dziękuję za wyróżnienie :-) Jest mi niezmiernie miło :-)
Elisabii: Bardzo dziękuję za wyróżnienie :-) Jest mi niezmiernie miło :-)
Urocze są te chusteczniki :-)
OdpowiedzUsuńMam podobnie z zakupami w pasmanterii - wchodzę po jedną konkretną rzecz, a wychodzę jak zwierze juczne ;-)
Bardzo mi sie podoba ten material w rozyczki - pewnie ladnie by mu bylo z koronka, ale i bez niej jest bardzo elegancki!
OdpowiedzUsuń