Obserwatorzy

wtorek, 22 listopada 2011

Po zdrowie i urodę (6)

Po długich sklepowych korowodach, po bliżej nieokreślonej liczbie przymierzonych ciuchów Pani Matka zdołała nieco poprawić sobie nastrój. Niestety tylko nieco, ponieważ po raz kolejny okazało się, że Pani Matka jest niewymiarowa i odbiega od norm powszechnie przyjętych przez producentów odzieży, którzy chyba na złość Pani Matce uparli się szyć wyłącznie dla kobiet, u których obwód w talii zbliżony jest do obwodu w biodrach. Zatem Pani Matka ma dwa wyjścia: przytyć w talii albo schudnąć w biodrach. Na wyborze opcji nr 2 zaważyła świadomość, że wybór pierwszego wariantu niechybnie wiąże się ze zwiększeniem obwodu każdej innej części ciała połączonym z całkowitą wymianą garderoby. O ile jeszcze można zaakceptować wymianę garderoby, o tyle dodatkowe centymetry i kilogramy nie są za bardzo kuszące. Dieta? Nieeee... Pani Matka jest za leniwa na diety. Zostają ćwiczenia fizyczne, czyli... idziemy na fitness ;-)

3 komentarze:

  1. Zostaje jeszcze jedna opcja - polubić się z maszyną do szycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię maszynę do szycia, problem w tym, że nie za bardzo potrafię szyć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny raz musze przyznac ze genialne :-) dla przykladu moja mama od wczoraj codziennie chodzi na silownie - nie miesci sie w spodnie sprzed roku. A w sklepie caly czas powtarza "do czego to doszlo ze ja w 42 rozmiar ledwo wchdze" jednak oczywiscie jak zawsze przesadza ;-)

    OdpowiedzUsuń