Obserwatorzy

piątek, 28 listopada 2014

Motyle (5)

To co? Pokazujemy gotowe motyle? No to pokazujemy! :-D
Trochę szczegółów:
a tu fragment poprzednio pokazywany jako puste miejsce, a teraz wypełnione owymi 21 kolorami.

Na zakończenie krótka informacja: nici pochodzą z oryginalnego zestawu firmy Dimension, ale w zestawie była aida 18ct. Ponieważ chciałam, aby obrazek był większy zamieniłam na aidę 14ct. Operacja udała się, nici wystarczyło, ale tu muszę zaznaczyć, że jam oszczędną hafciarką jest, zatem bardziej "rozrzutnej" w kwestii zużycia nici wykonawczyni ta sztuka nie udałaby się - z niektórych kolorów została mi pojedyncza nitka z pasma.

Pozdrawiam serdecznie :-)

piątek, 7 listopada 2014

Motyle (4)

Chciałam, naprawdę bardzo chciałam zacząć nowy zestaw! Po wieloetapowej selekcji do finałowej rozgrywki dotarły cztery zestawy (3 DIM-y i jeden Lanarte). Po chwili namysłu najmniejszy z nich zakwalifikowałam jako potencjalnego "torebkowca" i przypomniawszy sobie, że przecież wkrótce czeka mnie dość długa podróż na szkolenie, natychmiast przygotowałam go do rzeczonej podróży - zatem z dalszej rywalizacji odpadł. Potem popatrzyłam na rozmiary obrazków i odrzuciłam największy. Przy pozostałej dwójce zastosowałam kryterium serii - skoro mam już jeden obrazek z tej serii i na dodatek zamierzam go powiesić, to warto byłoby oprawić i powiesić oba. Zadowolona rozpakowałam zestaw i na krótko oniemiałam: nie ma schematu! Na krótko, bo niemal natychmiast przypomniałam sobie, że przecież miałam po pracy pójść skserować sobie ten schemat, który jest z gatunku "trzeba bazgrać, żeby się orientować". A wiecie, jak to jest po pracy? Biegiem po dzieci, więc schemat ciągle leży. W pracy leży - cicho leży i nie rzuca się w oczy ;-) No cóż... To może skończę motyle...? W końcu też DIM-ek ;-)
Został do zapełnienia mały fragment. Tylko że w tym fragmencie będzie aż 21 kolorów.
Złapałam tzw. "wykończeniowy cug", więc jest nadzieja, że wkrótce będę mogła pochwalić się skończonym obrazkiem.
Pozdrawiam serdecznie :-)

czwartek, 6 listopada 2014

Autumn Stories (2)

Haneczka robiła kartkę, więc ja też postanowiłam zrobić sobie małe scrapowe święto, tym bardziej że Hania uwielbia przebywanie w maminym towarzystwie. Nie muszę dodawać, że Hanka nie musiała mnie długo namawiać na towarzyszenie jej? ;-)

Moja kartka powstała również na bazie kit-u Autumn Stories i jak zwykle przy okazji tworzenia z kit-owych materiałów postanowiłam zrobić coś po raz pierwszy.
Tym razem po raz pierwszy zrobiłam gnieciuchowe kwiatki, a elementy kwiatków wycięłam z pomocą wykrojnika moją starą/nową maszynką Big Shot. Starą - bo stoi na półce już kilka ładnych miesięcy, nową - bo odważyłam się użyć jej pierwszy raz.
Po raz pierwszy użyłam też tuszu o wdzięcznej nazwie Splash. Sądziłam, że zgodnie z nazwą wyjdą mi wdzięczne rozbryzgi, a tu tymczasem mamy regularne kropeczki. Efekt może być, ale te splash-e trzeba będzie poćwiczyć.
Pozdrawiam serdecznie :-)

środa, 5 listopada 2014

Autumn Stories (1)

- Mamo, dlaczego nie mogę bawić się z Milenką? Przecież umówiłyśmy się na dzisiaj.
- Haneczko, Milenka źle się czuje, dlatego nie możecie dzisiaj spotkać się.
- Ale przecież umówiłyśmy się!
Usteczka Hani wygięły się niepokojąco w podkówkę.
- Hanusiu, a może zrobimy jakąś fajną kartkę?
Tu włączyła się do rozmowy Mama Milenki, albowiem konwersacja odbywała się na progu jej domu:
- To zrób dla mnie kartkę, a jak spotkamy się w środę, to mi ją dasz, dobrze?
- Dobrze! - odpowiedziała Hania i z pewnym wahaniem (jednak) poszła do domu.

A w domu? W domu Pani Matka wyjęła PKP Autumn Stories, którego nie miała jeszcze okazji użyć i rozpoczęło się prawdziwe szaleństwo, po którym długo trzeba było sprzątać ;-)
Zaznaczyć należy, że udział Pani Matki w stworzeniu dzieła był nader skromny i ograniczył się do trzech czynności: (i) przycięcia bazy do odpowiednich rozmiarów, (ii) wykonania napisu "Dla", (iii) zawiązania kokardki z czerwonej wstążeczki. Kompozycja i wykonanie to dzieło Hani - lat 6 i pół :-)
Pragnę zwrócić uwagę Szanownego Grona Czytelników na dwie rzeczy. Jak na zdjęciu powyższym widać, praca jest przestrzenna, bo tak autorka wymyśliła sobie i swoimi niezbyt dużymi paluszkami pieczołowicie naklejała maleńkie kwadraciki gąbki dystansującej, no i wszystkie te okrągłe literki zostały także samodzielnie wycięte. Nie obyło się oczywiście bez "Już nie mogę!" i "Mamo, pomóż!", ale odpowiedź uzyskała jedną: "Działaj!". No to działała, czego efekty można obejrzeć.

Nie będę czarować: choć jest to kartka w stylu podoba mi się wszystko i chcę to mieć na kartce (cud, że o brokacie zapomniała), to i tak jestem ze swojej Córki dumna :-)

Wszystkie użyte grafiki są od Janet.

niedziela, 2 listopada 2014

Małe i wielkie rzeczy (3)

Dokończyłam sentencję,
dzięki czemu obrazek jest skończony.
Przyznam się, że kupując zestaw nie byłam tak do końca przekonana co do jego walorów. Dopiero podczas wyszywania odkrywałam uroki obrazka, by na końcu cieszyć się subtelnością wzoru.

To co? Zaczynamy następnego DIM-a? ;-)