Obserwatorzy

niedziela, 14 sierpnia 2011

RR Nadmorskie wspomnienie (8)

Nie, to nie jest pomyłka: leżaczki zagościły na moim tamborku po raz drugi za sprawą Hani (Hanulek), która dołączyła do zabawy.Hania naczekała się trochę na ten obrazek, bowiem z trzech kanw, które od niej dostałam, tę właśnie odłożyłam na sam koniec. Co tu dużo kryć: ostatnim razem nie zapałałam miłością do tych leżaków, a poza tym nie przepadam za powtórnym haftowaniem tego samego motywu. Nie mniej jednak udało się zakończyć obrazek i własność Hanulka
powinna już być u Elziutki.

Na koniec maleńkie podsumowanie.
Podczas 16 miesięcy trwania zabawy wyszyłam obrazki nr 1, 2 (dwa razy), 3, 6, 8. Na dodatek szykuje się kolejna długa przerwa. Dobrze nie jest.
--------------------------------------------------
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :-)

Karolina: A dlaczego u Ciebie wygląda inaczej? :-D Inny zestaw miałaś w gazecie? :-D Jeśli chodzi o wykorzystanie tych kwiatków, to mi przychodzą do głowy tylko dwa sposoby: karteczki-bileciki i magnesy.
Anek73: Też skłaniam się raczej ku magnesom. Muszę jednak przerobić trochę kartoniki, bo są za małe w stosunku do ramek-magnesów.
Tośka: Dziękuję bardzo :-) Byłam, widziałam i na pewno będę zaglądać :-)
Ulcia: Igła rozmiaru 26 też może być, choć wolę 28-kę. 24-ka zdecydowanie odpada. Kwiatki razem rzeczywiście razem wyglądają, ale zdecydowanie kartoniki dodają im uroku, więc bez żalu je rozdzielę :-)
Weronika: Chyba jednak jest to narcyz :-) Żonkil jest zdecydowanie żółty, a w tym kwiatku kolor żółty jest w mniejszości ;-)
Aneladgam: Kwiatki zdecydowanie nadają się na urlopową robótkę. Jeśli przewidujesz dłuższy urlop, to polecam zabranie jeszcze jednej robótki, bo te kwiaciorki szybko "machniesz" ;-)

piątek, 5 sierpnia 2011

Ekspresowe kwiatki (3)

To już ostatni z błyskawicznych kwiatków. Obstawiam, że to stokrotka ;-)
Wszystkie trzy: narcyz? (też pewna nie jestem, ale na to mi wygląda), mak i stokrotka? (wątpliwości nie mam tylko co do maka) są gotowe i czekają na oprawienie.Chciałam zrobić z nich magnesiki, ale okazało się, że kartoniki, które były w zestawie, a z którymi kwiatki zyskają dużo uroku, są za małe do magnesów, które mam. Teraz mam dylemat: czy skanować kartoniki i dopasowywać ich rozmiar do oprawek, czy też olać sprawę i zrobić z nich bileciki, jak to zresztą zaplanowane zostało przez producenta? Sama nie wiem... Na szczęście sprawa nie jest pilna.

Chwilowo jest to ostatnia tak błyskawiczna miniaturka, muszę bowiem dokończyć nieco bardziej skomplikowany obrazeczek. Wrócę jednak niebawem do maluchów - lubię je, bo szybko można cieszyć się z efektu końcowego :-)
--------------------------------------------------
Dziękuję Wam bardzo za miłe komentarze :-)

Zardzewiałej igły wprawdzie jeszcze nie znalazłam w żadnym zestawie, ale wszystko przede mną ;-) Pierwsze, co robię, gdy otwieram jakiś zestaw, to wymieniam igłę. Z reguły sięgam do swoich zapasów i wyciągam najchętniej 28-kę - nie robi w materiale wielkich dziur.

czwartek, 4 sierpnia 2011

Ekspresowe kwiatki (2)

Nooo... te kwiatki rzeczywiście należą do gatunku błyskawicznych :-) Szybciutko się je wyszywa i ładnie wychodzą. Przyczepić mogę się tylko do jednego: nici z zestawu nie są najlepszego gatunku. Na szczęście na gotowym obrazku tego nie widać.Nurtuje mnie też jedna myśl: dlaczego do aidy 14-stki zawsze dołączana jest tak gruba igła, że wyszywanie nią jako żywo przypomina mi posługiwanie się tępym patykiem?
--------------------------------------------------
Serdecznie dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze. One naprawdę inspirują mnie i motywują do dalszych działań.

Sprzątającą wróżkę podeślę do Ciebie, Dendrobium, o ile nie wykończy się doszczętnie u mnie w domu :-D Mam takich dwóch mistrzów w optymalizacji: minimalizując liczbę wykonanych czynności, maksymalizują bałagan :-D

Otrzymałam przemiłe wyróżnienie od haftytiny. Jest mi niezmiernie miło i ogromnie dziękuję, ale nie poślę wyróżnienia dalej. Głównym powodem jest to, że jest tyle blogów, na których podziwiam piękne prace, które mnie inspirują, albo które po prostu lubię czytać, że nie byłabym w stanie wybrać spośród nich tylko kilku. Najbardziej jednak cieszą mnie Wasze komentarze, za które bardzo bardzo dziękuję.

Jeśli zaś chodzi o misiowe metryczki, to niestety nie jest to moja twórczość własna. Nie jestem artystką tworzącą wyszukane wzory (niestety), tylko rzemieślnikiem przenoszącym wzory z kartki na materiał. Metryczki kupiłam w formie gotowego zestawu DMC do wyszycia. Zgodnie z instrukcją w zestawie powinny być wyszyte na aidzie 14-stce. Materiałów w zestawie zapewniono tyle, aby wystarczyło na wyszycie jednej wybranej metryczki. Prosty zabieg zamiany aidy na mniejszą spowodował, że nici z powodzeniem wystarczyło na oba obrazki i jeszcze trochę zostało. I to chyba był mój jedyny wkład własny w misiaki. Poza oczywiście samym haftowaniem ;-)

środa, 3 sierpnia 2011

Ekspresowe kwiatki (1)

Ekspres w hafciarstwie to sprawa dyskusyjna. Każda hafciarka wie, że nie każdy mały wzorek jest ekspresowym w wykonaniu. Przyjmując, że około trzy godziny poświęcone na wyszywanie jednego obrazka jest tempem szybkim, to pierwszy z trzech kwiatków (bo tyle zamierzam ich wyszyć) jest rzeczywiście kwiatkiem ekspresowym. Wzór pochodzi z gazetki The World of Cross Stitching (bodajże przedostatni numer) i stanowi część zestawu będącego dodatkiem do wspomnianego czasopisma, które zakupiłam głównie ze względu na ów zestaw.

Kwiaciorek sympatyczny, miło się go haftowało, więc ani chybi w najbliższej przyszłości machnę również pozostałe.