W ptasim poście zapowiadałam eksperyment. Doświadczenie zakończyło się powodzeniem - przynajmniej moim zdaniem, a Wy ocenicie, jak doczytacie do końca :-)
Onegdaj kupiłam malutki zestaw DMC-vintage. Nie będę ukrywać, że kupiłam go głównie dla wzoru, ptaszyna bowiem skradła me serce od pierwszego spojrzenia ;-)
Po wyszyciu pierwszego ptaszka zostało mnóstwo nici, postanowiłam więc, że sprawdzę, ile obrazków będę w stanie wyhaftować używając dołączonych do zestawu nici. Wliczając tego pierwszego w sumie wyszły trzy obrazki na aidzie 14ct i jeden na aidzie 18ct. Patrząc na pozostałości zieleni nie odważyłam się wyszywać następnego :-)
Zważywszy na fakt, że był to tzw. mini-kit, wynik uważam za imponujący. Będzie z tego niezły komplecik, choć nie wiem jeszcze jaki ;-)
Mam jeszcze dwa zestawy z tej samej serii - ciekawa jestem, ile z nich obrazków wyjdzie :-D
Bardzo fajny ten ptaszek w klatce. Mnie też zawsze zostaje dużo muliny z zestawów, ale Tobie to faktycznie, dużo zostało:)
OdpowiedzUsuńSzalona kobieta! :))) Ptaszki cudowne, a wzór mi się szalenie podoba. Co do nici, mało korzystam z gotowych zestawów, ale też mi zostawało. Raz tylko zdarzyło mi się, że jednego koloru dostałam pasemko, a w sumie był to kolor dominujący w hafcie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
I u mnie czeka ten zestaw:))
OdpowiedzUsuńAle eksperyment bardzo udany, kto by się spodziewał, że aż tyle tej muliny zostanie:)))
Ale fajny test! :-) I hafcik też fajny!
OdpowiedzUsuń