Obserwatorzy

środa, 4 grudnia 2013

Zadanie domowe

Podczytując różne blogi zorientowałam się, że przedmikołajowy okres to czas kiermaszy szkolno-przedszkolnych. Nie inaczej jest u nas. Tyle, że wykonanie ozdób na szkolny kiermasz było obowiązkowym zadaniem domowym dla dzieci (czy aby tylko?) - niewywiązanie się z niego skutkowało otrzymaniem oceny niedostatecznej. Niby wszystko w porządku - po prostu kolejne zadanie domowe, jednakowoż nie za bardzo podoba mi się ten sposób zachęcania do zasilenia kiermaszu.

Abstrahując od tego, czy zadanie było dobrowolne, czy nie, drużynowo przystąpiliśmy do działalności artystycznej. Odrysowane od szablonu i wycięte z tektury serca obkleiliśmy papierowymi taśmami, które onegdaj kupiłam w myśl zasady "na pewno kiedyś się przyda",
ale już tylko Pani Matce wystarczyło cierpliwości na ozdobienie swojej produkcji ;-)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za wspaniałe "motylowe" komentarze :-)

4 komentarze:

  1. Pani Matko, cierpliwość Twa nagrodzona zostanie i policzona in plus ogromny, tudzież zachwyci i omami!
    Przymusowe zasilanie jest absolutnie znegowane, brzydko się dzieje w państwie duńskim i to straszenie oceną. Ok, przyniesiesz, dostajesz bonus w postaci 6, nie przyniesiesz, brak oceny
    co to się dzieje...
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O żesz w mordę! - że się tak wyrażę "przeciwpałożnie" do stylu komentarza. Pięknie się czytało! Dziękuję! No i widzę, że podobne poglądy na temat masz. Cieszę się, że nie jestem w tym odosobniona, bo myślałam, że dziwolągiem jakimś jestem ;-)

      Usuń