Obserwatorzy

piątek, 27 listopada 2009

Żeby nie było, że się lenię

Żyję i mam się nieźle. Pan Mąż wyzdrowiał (chyba - z nim to nigdy nie wiadomo), Pan Syn wyzdrowiał, Pani Córce chyba zaczyna się katar. Jesteśmy więc pod koniec domowego chorowania. Ja na razie jakoś się trzymam, nie licząc jednodniowej niedyspozycji spowodowanej przez malinową tartę. Złego licho nie bierze, więc może jakoś uchowam się przed tymi katarami ;-)

A propos zdrowia: Madziorek, sabinka.t1, alexls, Olenkaja, bardzo dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia. Gdy pisałam tego posta moja niedyspozycja była już na szczęście wspomnieniem.

Nawiązując do tytułu tej notatki uprzejmie donoszę, że robótki wcale nie leżą odłogiem, tylko ich wykonywanie jest mocno rozciągnięte w czasie (z powodu jego braku, oczywiście). Aby zobrazować to "rozciagnięcie" dodam, że cały listopad dłubałam ATC na wymianę organizowaną przez Justynkę. Proszę zwrócić uwagę na zastosowanie czasu przeszłego ;-) Tak, tak! Skończyłam! Tylko że sierota koreańska ze mnie, bo zapomniałam zabrać je ze sobą, aby wysłać wracając z pracy. Trudno, zrobię to w poniedziałek - na szczęście zmieszczę się jeszcze w terminie :-)

Oprócz wspomnianych wyżej ATC dłubię jeszcze drobny upominek na wymianę w ramach HSP 3. Trwa to już również miesiąc, na szczęście zostało już niewiele do zrobienia i wkrótce powinnam wysłać paczuszkę.

Bardzo, bardzo dziękuję za przyznane wyróżnienia. Jest mi niezmiernie miło, że postanowiłyście uhonorować właśnie mnie, choć jest tyle innych, bardziej kreatywnych blogowiczek. Sama nie potrafię wybrać kilku blogów, które mnie inspirują. Na każdym z blogów, które mam w zakładkach, oglądam różne piękności i czerpię z nich natchnienie. Niech się wszyscy czują wyróżnieni :-)

Olenkaja: Nawet nie wiesz, jak bardzo cieszą mnie takie słowa :-) Jak każdy szary człowiek lubię, gdy mnie pochwalą za moje wypociny :-)

Anonimowy: Dziękuję bardzo, jest mi szalenie miło :-) Jeśli zaś chodzi o zakładki, to uważam, że to nie Panie są szczęściarami, tylko ja i moje dziecko, że do nich trafiło. Jest szansa, że wyrośnie na porządnego człowieka ;-)

alexls: Dziękuję bardzo :-) Mnie też się podoba ;-) Przynajmniej na razie ;-)

gadzia95: Wprawdzie nie wzięłam udziału w candy, ale za zaproszenie bardzo dziękuję. No i witam w gronie blogujących :-) Na pewno będę zaglądać :-)

Olcia113, An z Chatki, Mmorelia61-Kasia, ewkaka19, clematis: Dziękuję bardzo. Miło mi, że podobały się Wam moje zakładki - to znaczy już nie moje :-)

Mmorelia61-Kasia: Narzekam na te swoje dzieci, ale w sumie to rzeczywiście cieszę się, że nie są one "ciepłymi kluchami" :-)

ewkaka19: Ewuniu, postaram się wkrótce napisać, jak zrobiłam te zakładki. Specjalnie dla Ciebie :-)

clematis: Niestety to nie były dowcipy. To sama naga prawda :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz