Mam w domu jedną taką półkę, na którą w biegu wrzucam różne drobiazgi. Co jakiś czas usiłuję na niej posprzątać. Odkrywam wtedy mnóstwo zapomnianych rzeczy, przy czym zawsze mocno się dziwię, że takie fajne różności posiadam. Sprzątanie zazwyczaj kończy się szybkim wrzuceniem całego majdanu z powrotem, bo na przykład koleżanka Hanka koniecznie chce mi pomóc w pracach porządkowych albo akurat w tym momencie należy zrobić coś zdecydowanie bardziej pilnego. Ostatnio w czasie takich wykopalisk odnalazłam niezbyt duży hafcik, który robiłam z doskoku na stojąco. Jest to kolejny przykład, że haft czarny nie musi być czarny ;-)Będzie jak znalazł na jakąś upominkową zakładkę.
Life's a puzzle
15 godzin temu
super:))
OdpowiedzUsuńpieknie to zrobilas:)
pozdrawiam
http://zamieszanyspokoj.blogspot.com/
Super jest ten hafcik! Faktycznie można go zrobic na stojąco i z doskoku :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik! Taki delikatny i precyzyjny.
OdpowiedzUsuń