Szef wszedł do gabinetu i wielce zdziwiony zatrzymał się. Przyglądając się uważnie Pani Matce w ostatnim momencie powstrzymał cisnące się mu na usta pytanie, cóż to za ważne wydarzenie nastąpiło, że obca osoba korzysta ze służbowego telefonu.
"Baaartek! Do dooomuu!" - zawołały dzieci bawiące się w ogrodzie przedszkolnym. Bartek wytoczył się z piaskownicy, omiótł wzrokiem stojące w jego pobliżu osoby (Panią Matkę również) i wielce zdziwiony, czemuż to wprowadzają go w błąd, wrócił do kopania dołu.
"Ojej! Gdybyś się do mnie nie odezwała, to nie poznałabym Cię!" - stwierdziła zaskoczona mama jednego z przedszkolnych współbraci Bartka.
Następnego dnia opiekunka Hani zapytała Pana Męża: "I jak się podoba Panu metamorfoza Agnieszki?". "A co się stało?" - zapytał zdumiony Pan Mąż - "U fryzjera była?!"
"Baaartek! Do dooomuu!" - zawołały dzieci bawiące się w ogrodzie przedszkolnym. Bartek wytoczył się z piaskownicy, omiótł wzrokiem stojące w jego pobliżu osoby (Panią Matkę również) i wielce zdziwiony, czemuż to wprowadzają go w błąd, wrócił do kopania dołu.
"Ojej! Gdybyś się do mnie nie odezwała, to nie poznałabym Cię!" - stwierdziła zaskoczona mama jednego z przedszkolnych współbraci Bartka.
Następnego dnia opiekunka Hani zapytała Pana Męża: "I jak się podoba Panu metamorfoza Agnieszki?". "A co się stało?" - zapytał zdumiony Pan Mąż - "U fryzjera była?!"
samo życie. u obcej baby zauważą każdy detal, u własnej choćby torbę papierową na głowę założyła nie zauważą :) znam ten ból...
OdpowiedzUsuńHihi, też to znam. Mój nie zauważył nawet jak z blondynki stałam się brunetką :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorfi
hahaha, no tak, szkoda że fotki nie dałaś bo my koleżanki od krzyżyków też chętnie byśmy popatrzyły. A własnemu facetowi nie ma się co dziwić, oni nas (chyba) po zapachu poznają, hehehe
OdpowiedzUsuńmoja ciocia (dawno temu ale dwa-trzy lata po slubie jak wrocila od fryzjera zrobiwszy sie na blond, zapukała do drzwi i czekała, małzonek jej otworzył. on otworzyl, zaprosil do srodka, zaproponował herbate, duzo nei mowil bo on zawsze malo rozmowny, dzieci stanely (blizniaki) przygladaly sie chwile, i tak cichutko i niepewnie: mamaaaaa? a malzonek dopiero wieczorem sie przyznal ze myslal ze ktos z rodziny pewnie przyjechal, bo taki podobny (a rodzina duza i on jeszcze wszystkich wtedy nie znal)
Własnie szkoda ,że nie zamieściłas zdjęcia, ale musi być spora zmiana (o:
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy ufff zauwazyli różnicę jak wróciłam od fryzjera
Jakież to życiowe!! ;-D Chyba większość Panów Mężów tak właśnie reaguje, a właściwie nie reaguje ;-)
OdpowiedzUsuńTwoje wpisy zawsze wywoluja u mnie usmiech ,jestes swietna. Lubie tu zagladac :)
OdpowiedzUsuńPochwal sie ta nowa fryzurka chetnie popodziwiam :) Pozdrawiam Dana