Próbowałam wymyślić jakiś bardziej oryginalny tytuł tego wpisu, ale wena mnie opuściła.
Na raty trochę w styczniu, trochę w lutym w ramach uzupełniania kuferka z prezentami udało mi się zrobić dwie zakładki. Właściwie to te zakładki powstały z myślą o konkretnych osobach, ale lepiej niech poczekają trochę (te zakładki, osoby przy okazji też), niż miałabym wyszywać w ostatniej chwili.
Wzory są częścią większego obrazka zamieszczonego w "The World of Cross Stitching" - były w tym samym numerze co paw.

Obie zszyte metodą "na biscornu"
Wzory są częścią większego obrazka zamieszczonego w "The World of Cross Stitching" - były w tym samym numerze co paw.


Serdecznie dziękuję za wszystkie dobre słowa :-) Powoli dochodzę do siebie po "urlopie". W niedzielę Pan Mąż zapytał mnie ze zdumieniem: "A ty dzisiaj nic nie piszesz?". Z dziką satysfakcją odpowiedziałam: "Nieeeee... dzisiaj mam urlop!". A tak naprawdę to czekam, aż skończą się ferie zimowe i będzie można znowu żyć zgodnie z utartym schematem. No i niezmiernie miło mi, że spodobał się Wam pawi igielnik :-) Dziękuję bardzo :-) Pozdrawiam cieplutko.