Przygotowując się do wyjścia na basen Pani Matka wciągnęła na siebie jednoczęściowy strój kąpielowy.
- Nieźle. - powiedziała z aprobatą przeglądając się w lustrze.
- Nooo. - potwierdził Pan Syn.
- Jak wciągnę brzuch. - dodała znacznie ciszej Pani Matka.
- Nooo! - ponownie potwierdził Pan Syn, tym razem nieco gorliwiej.
"Szkoda, że tak dobrze nie słyszy, gdy mówię, że ma zakończyć granie na komputerze" - pomyślała ironicznie Rodzicielka rzucając latorośli mordercze spojrzenie, które niejednego studenta wprawiło w trwogę.
- Przydałby Ci się jakiś fitness. - dodał Pierworodny zręcznie uchylając się przed nadlatującą poduszką.
hmmm Ci nasi Pierworodni. Mój zawsze musi skomentować nową fryzurę - i prawie zawsze mu się nie podoba bo mama ma mieć zawsze długie włosy ;-) i czepia się moich kolczyków (tu i ówdzie)
OdpowiedzUsuńNo ale tak prawdę mówiąc to kto prawdę powie jeśli nie najbliżsi , hihi przecież oni to robią z MIŁOŚCI ;-)
hihihi pieknie!To iscie moja sytuacja!!!Swieta prawda-ci nasi pierworodni zawsze maja cos do powiedzenia...Przynajmniej u mnie moja corka musi miec zawsze ostatnie slowo,juz Wam nie mowie jak sie ze mnie "nabija" jak mnie widzi w butach na obcasie....
OdpowiedzUsuńhehe bardzo podoba mi się ten dialog :)
OdpowiedzUsuńHaha ja za to mam taką córe, która potrafi ot tak walnąć tekstem: mama brzuch ci odstaje :P
OdpowiedzUsuńMam trzech synów.Chyba jednak mi tak nie "rzekną". Chociaż kto wie?Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń