Mając kilka haftów do "zakartkowania" praktycznie wszystkie obrabiam na raz. Może niekoniecznie w sensie wykonywania czynności, bo niestety tylko dwie rączki posiadam, ale w sensie etapów. Po pocięciu papierów do wszystkich kartek zabrałam się za ich ozdabianie, przy czym gdy brak mi pomysłu na dalsze dekorowanie, to kartkę odkładam i zastanawiam się nad następną. W efekcie wszystkie kartki powstają w niewielkich odstępach czasowych. Dlatego tak szybko mogę pokazać kolejny twór z serii Karteczkowego roku.Teraz już wiadomo, dlaczego zrobiłam lustrzane odbicie wzoru - wizja kartki mnie pchała, a po prawej stronie drzewo to jakoś tak ździebko głupio wyglądałoby. Wizja zdechła, gdy przyszło do wymyślania napisu. Dlatego postanowiłam zostawić pustą ramkę, aby później dopasować napis do okoliczności, w których kartkę tę będę wręczać.
Praktycznie przy każdej kartce uczę się czegoś nowego. Z reguły na własnych błędach. Tym razem "ratowałam" ptaszki, które pierwotnie nastemplowałam bezpośrednio na papierze. Wyszło marnie, bo okazało się, że brązowy tusz świetnie sprawdzający się w postarzaniu krawędzi nie prezentuje się zbyt dobrze na użytym różowo-brązowym papierze. Dopiero wycięte ptaszki odbite czarnym tuszem na tym samym kartonie, z którego powstało drzewo i przyklejone taśmą 3D uratowały kartkę. Od biedy można uznać, że te pierwotne ptaszki tworzą cień tych naklejonych.
Wniosek: warto poświęcić kawałek kartonu, choćby nie wiem jak pięknego, aby nie zepsuć całej kartki i tym samym nie zaprzepaścić czasami kilkugodzinnej pracy.
Wniosek: warto poświęcić kawałek kartonu, choćby nie wiem jak pięknego, aby nie zepsuć całej kartki i tym samym nie zaprzepaścić czasami kilkugodzinnej pracy.
--------------------------------------------------
Barbaratoja, Mysia: Dziękuję bardzo :-)Karolina: Dziękuję :-) Ja mam mnóstwo haftów, które leżą w szufladzie i czekają na wykorzystanie. Pewnie o części z nich już zapomniałam. Podjęłam w związku z tym pewne postanowienie, ale o tym napiszę kiedy indziej.
Aguś: Dziękuję :-) Kółko niestety nie wyszło idealnie :-/ Jak przyjrzeć się porządnie, to widać wszystkie krzywizny. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że wycinałam dwa kółka: z jasnego i ciemnego papieru. Mocno starałam się, aby te krzywizny wypadły w tym samym miejscu ;-)
Pomysł na szóstkę.
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł na kartkę !!!
OdpowiedzUsuńja pierdu ale cudne kartki robisz
OdpowiedzUsuńa i dawaj tego konia z rzędem,bo ja wytnę idealne kolko w kartonie(to kwestia nożyczek)...ale kwadratu już nie hi hi
No to leżę przed tą kartką plackiem. Jest przecudna.
OdpowiedzUsuńPrześliczna!!
OdpowiedzUsuńjejku i już kolejna. Nie mogę się napatrzeć i nadziwić jak ty to robisz :)
OdpowiedzUsuńSliczna kartka.
OdpowiedzUsuńFajne połączenie haftu ze scrapem :)
OdpowiedzUsuńdrzewnianą kareczką jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńCudnie ją wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuń