Obserwatorzy

czwartek, 24 marca 2011

Technologie zaawansowane

- Mamo, mamo! Potrzebuję skakankę do szkoły! Kupisz mi? - wywrzeszczało dziecię na powitanie Pani Matki.
- Kupię. - obiecała Pani Matka zadowolona, że Pan Syn wykazał choć odrobinę zainteresowania wysiłkiem fizycznym.
Nie wiedziała jednak, nieboga, co czyni, bowiem w kiosku nr 1 pan bezradnie rozłożył ręce, w kiosku nr 2 pani odpowiedziała, że nie ma, w sklepie zabawkowym zabawek było do wyboru i do koloru: gwiżdżące, piszczące, błyskające, wyjące, a zwykłej skakanki nie ma, bo "to jest, proszę Pani, zabawka letnia". W sklepie sportowym nr 1 i 2 popatrzyli na Panią Matkę wzrokiem bezradnym z dużą dawką współczucia, zaś w sklepie sportowym nr 3 Pani Matce wypsnęło się już, że poszukuje sprzętu bardzo zaawansowanego technologicznie i wątpi wprawdzie, czy go posiadają, jednakowoż da im szansę. Personel sklepu z szansy nie skorzystał.
"No cóż..." - westchnęła Pani Matka - "Ostatni sklep na mojej trasie. Jak tu nie będzie, to Pan Mąż będzie zmuszony przeczesać miasto". Zrezygnowana weszła do kolejnego sklepu sportowego:
- Dzień dobry! Czy dostanę u Państwa skakankę?
- Tak. Takie zwykłe mamy przy kasie, a z tyłu sklepu są droższe: z licznikami.
I kto powiedział, że skakanka nie jest sprzętem zaawansowanym technologicznie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz