Odgrażałam się, że skończę następnego "ludzia" i skończyłam. Pastuch jak się patrzy:
Pamiętacie taki tekst o Bieszczadach, jak to miastowi wyprowadzają się w Bieszczady i jak zaczął padać śnieg, to było pięknie i bajkowo, a w miarę jak śniegu przybywało to zaczynały sypać się inwektywy pod jego adresem? U mnie zaczyna się podobna ekspansja niechęci do tego kalendarza: kiedyś był pastuszek, teraz jest pastuch, a to dopiero drugi rząd zawieszek. Strach pomyśleć, co będzie przy piątym rzędzie ;-)
Mamuska73: Nie ma sprawy :-) Daj tylko znać, jak już całkiem zmiękniesz ;-)
Lideczka102: Trzymam kciuki :-) Nie daj się!
--------------------------------------------------
Dziękuję Wam za przemiłe słowa :-) Chyba tylko dzięki Waszemu wsparciu Lanarte jeszcze leży odłogiem :-)Mamuska73: Nie ma sprawy :-) Daj tylko znać, jak już całkiem zmiękniesz ;-)
Lideczka102: Trzymam kciuki :-) Nie daj się!
Hihihi rzeczywiście pastuch jak się patrzy,tylko taki smutnawy trochę:)
OdpowiedzUsuńty zkozeczysz za kazdym kolejnym obrazkiem a ja miekne co raz bardziej
OdpowiedzUsuńino boje sie za jak bym miala schemat to insze inszosci typu SAL-e,wymianki,RR-y by poszly w kat na bardzo dlugo
musze pokonczyc co zaczelam na te swieta
ale zdradze ci w sekrecie ze juz nawet kupilam plastikowa kanwe,hihi
ostatkiem silnej woli sie opieram .....
No właśnie, też pomyślałam, że trochę smutny ten pastuszek, ale to pewnie dlatego że go pastuchem nazywasz ;)
OdpowiedzUsuńNie wyrzekaj tylko rób :) Ciekawa jestem całości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale dasz radę, prawda? Zawsze już bliżej niż dalej:)
OdpowiedzUsuńrób rób dobrze Ci idzie !!
OdpowiedzUsuń