Lecę dalej, choć przed nowymi zestawami bronię się coraz słabiej:Oprócz wspomnianych zestawów urodzinowych Lanarte dręczy mnie również frywolitka igłowa - stosowne narzędzia nabyłam i także mnie drażnią.
--------------------------------------------------
Kasia: Dziękuję bardzo :-)
Vilemoo: Oj, ja też nie mogę :-) Nuży mnie ten kalendarz coraz bardziej.
Jewa: No trzymam te łapki z dala od zestawów, ale przyznam, że przychodzi mi to coraz trudniej.
Lideczka102: W głównym wzorze-planszy w kwadracikach z numerkami powinnaś mieć takie czerwone kropeczki: to koraliki, które należy naszyć we wskazanych miejscach. Koraliki te mają być wieszaczkami, na których należy umieszczać zawieszki wycięte z plastikowej kanwy. Po ich wyszyciu i wycięciu zgodnie z instrukcją należy z tyłu przykleić kawałek białej muliny służący właśnie do zawieszania.
Lilka: I tylko to mnie trzyma jeszcze przy tym kalendarzu :-)
Kochana dasz radę.Tyle już wyhefciłaś więc do końca masz już rzut beretem.ja sama wiem po sobie,że przy cyferce 5 miałam jeszcze wenę ale przy 25 już mnie szlag jasny trafiał,że do końca jeszcze tak dużo!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź.Mam nadzieję,że wytrwam do końca kalendarza.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna owieczka :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to idzie :)Trzymam kciuki, bo do końca już coraz bliżej :)
OdpowiedzUsuńPiękna zawieszka! Już coraz bliżej do końca:)
OdpowiedzUsuńŚliczna owieczka! Oby tak dalej ;o)
OdpowiedzUsuń