Nooo... te kwiatki rzeczywiście należą do gatunku błyskawicznych :-) Szybciutko się je wyszywa i ładnie wychodzą. Przyczepić mogę się tylko do jednego: nici z zestawu nie są najlepszego gatunku. Na szczęście na gotowym obrazku tego nie widać.Nurtuje mnie też jedna myśl: dlaczego do aidy 14-stki zawsze dołączana jest tak gruba igła, że wyszywanie nią jako żywo przypomina mi posługiwanie się tępym patykiem?
--------------------------------------------------
Serdecznie dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze. One naprawdę inspirują mnie i motywują do dalszych działań.
Sprzątającą wróżkę podeślę do Ciebie, Dendrobium, o ile nie wykończy się doszczętnie u mnie w domu :-D Mam takich dwóch mistrzów w optymalizacji: minimalizując liczbę wykonanych czynności, maksymalizują bałagan :-D
Otrzymałam przemiłe wyróżnienie od haftytiny. Jest mi niezmiernie miło i ogromnie dziękuję, ale nie poślę wyróżnienia dalej. Głównym powodem jest to, że jest tyle blogów, na których podziwiam piękne prace, które mnie inspirują, albo które po prostu lubię czytać, że nie byłabym w stanie wybrać spośród nich tylko kilku. Najbardziej jednak cieszą mnie Wasze komentarze, za które bardzo bardzo dziękuję.
Jeśli zaś chodzi o misiowe metryczki, to niestety nie jest to moja twórczość własna. Nie jestem artystką tworzącą wyszukane wzory (niestety), tylko rzemieślnikiem przenoszącym wzory z kartki na materiał. Metryczki kupiłam w formie gotowego zestawu DMC do wyszycia. Zgodnie z instrukcją w zestawie powinny być wyszyte na aidzie 14-stce. Materiałów w zestawie zapewniono tyle, aby wystarczyło na wyszycie jednej wybranej metryczki. Prosty zabieg zamiany aidy na mniejszą spowodował, że nici z powodzeniem wystarczyło na oba obrazki i jeszcze trochę zostało. I to chyba był mój jedyny wkład własny w misiaki. Poza oczywiście samym haftowaniem ;-)
Ten jest super! Bardziej mi się podoba,niż wczorajszy :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze zmieniam igłę - najbardziej lubię wyszywać 28 :)
http://anek73.blox.pl
urocze maleństwo!:)
OdpowiedzUsuńkolejny cudny szybki kwiatuszek
OdpowiedzUsuńteż jestem w trakcie wyszywania tych ekspresowych kwiatków i zgadzam się co do muliny: jakość beznadziejna no i w efekcie mimo wszystko widać, że to nie DMC. U mnie igła była gruba zardzewiała i gdybym nią wyszywała haczyłaby materiał. Ale przyznaję, że kwiatki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńmaczek przepiękny jest!
OdpowiedzUsuńTu jestem pewna, ze to mak :-) Ciekawe jaki będzie trzeci kwiatuszek .
OdpowiedzUsuńŚwietne są te miniaturki, zaczynam tęsknić za maleńkimi hafcikami...
OdpowiedzUsuń